Krzyk dzikich gęsi
Benedyktyński klasztor na Monte Cassino był dla Niemców jednym ze strategicznych punktów obrony w trakcie ofensywy aliantów. Ataki na opactwo podejmowano trzy razy - wszystkie nieudane. W międzyczasie Niemcy wywieźli benedyktyńskie skarby. W lutym 1944 alianckie samoloty zbombardowały klasztor, zamieniając perłę architektury w kompletną ruinę. Atak nie pomógł w bitwie, a na dodatek opinia publiczna uznała go za akt barbarzyństwa, gdyż wojsko miało oszczędzać obiekty o szczególnym znaczeniu dla światowego dziedzictwa kulturalnego.
Czwarte natarcie, w ramach operacji „Honker”, zaplanowano na 11-19 maja. Główną siłę uderzenia miał stanowić 2 Korpus Polski dowodzony przez gen. Władysława Andersa. Dla większości jego żołnierzy była to pierwsza walka z Niemcami od czasu kampanii wrześniowej. Nazwa operacji była nawiązaniem do słowa „honk”, który w języku angielskim określa krzyk dzikich gęsi. Właściwy atak rozpoczął się 12 maja, a nieugięta postawa polskich żołnierzy przyczyniła się do przełamania niemieckiej obrony. W nocy z 17 na 18 maja Niemcy wycofali się z ruin klasztoru, na murach załopotała biało-czerwona flaga.
Amerykański komentator radiowy Raymond Graham Swing bezpośrednio po bitwie o Monte Cassino nazwał żołnierzy II Korpusu Polskiego "najlepszymi żołnierzami, jakich wydała ta wojna", a gen. Harold Alexander, dowódca 15. Grupy Armii we Włoszech, powiedział: "Jeśli mógłbym wybrać żołnierzy, których chciałbym mieć pod swoim dowództwem, wskazałbym was, Polaków." W czasie walk poległo około 1000 polskich żołnierzy.
Czerwone maki na Monte Cassino
W 75. rocznicę bitwy Skarbnica Narodowa przygotowała dla kolekcjonerów trzy niezwykłe numizmaty. Pierwszym z nich jest srebrny medal, wybity z 1 uncji czystego srebra próby 999/1000 i w najwyższej jakości menniczej – stemplem lustrzanym. Jego limitacja to zaledwie 1000 egzemplarzy. Na awersie medalu przedstawiono polskich żołnierzy rzucających granatami w niemieckie pozycje. Dzięki zaawansowanej technice menniczej na jego powierzchnię przeniesiono obraz czerwonych maków, nawiązując w ten sposób do znanej wszystkim Polakom pieśni, która powstała w czasie walk o klasztor. Rewers medalu zdobi kompozycja Orła Polskich Sił Zbrojnych na Zachodzie i Krzyża Walecznych, symbolu odwagi żołnierzy, którzy „duszę oddali Bogu, ciało ziemi włoskiej, a serce Polsce”.
Projekt medalu stworzyła Anna Wątróbska-Wdowiarska, artystka wielokrotnie nagradzana w międzynarodowych i polskich konkursach (m.in. I miejsce w Międzynarodowym Konkursie medalierskim "Beauty of Animals" w Pekinie 2015, I miejsce w International Coin Design Competition w 2003).
Słynna trąbka plutonowego Emila Czecha
Dwie monety z 24-karatowego złota upamiętniają doniosły moment po bitwie, kiedy polski żołnierz odegrał na trąbce hejnał mariacki, obwieszczając zdobycie wzgórza. Fotografie korespondentów wojennych, uwieczniające ten moment, obiegły świat. Pierwszą monetę wybito z 1/10 uncji czystego złota (próba 999/1000), w najwyższej jakości menniczej - stemplem lustrzanym. Limitacja numizmatu, to zaledwie 700 monet na świecie!
Druga moneta ma jeszcze niższa limitację – zaledwie 500 egzemplarzy na cały świat! Wykonano ją z 1/4 uncji czystego złota, w najwyższej jakości menniczej. Wzrok przyciąga zwłaszcza czerwony mak umieszczony na monecie.
Monety zaprojektował Robert Kotowicz, artysta, w którego bogatym dorobku jest około 20 monet, które zdobyły międzynarodowe i krajowe nagrody.
Skarbnica Narodowa jest wyłącznym dystrybutorem medalu i obu monet.