– „Numizmatyka od początku swoich dziejów jest blisko związana z historią i upamiętnianiem ważnych zdarzeń. Teraz poszliśmy o krok dalej – jedno z najważniejszych wydarzeń polskiej historii postanowiliśmy uhonorować bijąc medal dokładnie tego samego dnia, w ścisłej niewielkiej limitacji. Jesteśmy rok przed setną rocznicą odzyskania niepodległości, chcieliśmy w sposób wyjątkowy przygotować się do tego jubileuszu wolności i uczcić pamięć bohaterów, którzy za wolną ojczyznę oddali życie i krew” – mówi Adam Zieliński, dyrektor Skarbnicy Narodowej.
Za projekt srebrnego medalu odpowiadają uznani artyści i grawerzy Andrzej i Roussana Nowakowscy. – „Najważniejszym dla nas było to, aby pokazać wagę i doniosłość wydarzenia, ale również nie popaść w przesadę granicząca z pompatycznością. Kluczowe dla projektu było wybranie odpowiedniej, wyraźnie polskiej symboliki, która byłaby wyważona, „nieprzesłodzona”, ale i nie rygorystyczna. Dla mnie sednem Święta Niepodległości jest duma i romantyczność, ale też powaga i godność. Właśnie to chcieliśmy przekazać przez nasz projekt” – tłumaczy Roussana Nowakowska.
Awers medalu przedstawia konny portret marszałka Józefa Piłsudskiego, pierwszej głowy państwa polskiego po odzyskaniu niepodległości. Rewers prezentuje Orła Białego wraz z zarysem granic Rzeczypospolitej w dwudziestoleciu międzywojennym oraz granic współczesnych. Wybity został w czystym srebrze próby 999/1000 w najwyższej jakości menniczej z zastosowaniem stempla lustrzanego. Każdy z egzemplarzy medalu ma wybity również indywidualny numer.
– „Taki projekt musiał być zrealizowany w wyjątkowym miejscu. Stąd wybór padł na Mennicę Norweską. To jedna z najstarszych mennic działających w Europie, została założona w 1686 r. Słynie z niesłychanej precyzji bicia i odwzorowania detali. A przede wszystkim to tam powstaje jeden z najważniejszych medali współczesnej historii świata, czyli medal Pokojowej Nagrody Nobla” – tłumaczy Adam Zieliński.