„Pierwsze dolary były symbolem suwerenności i zjednoczenia – srebro do ich produkcji dostarczali sami obywatele. Produkcja Flowing Hair Dollar rozpoczęła się 15 października 1794 roku, jednak nie trwała zbyt długo. Pracownicy mennicy szybko się zorientowali, że narzędzia którymi dysponują, są nieodpowiednie do bicia monety o dużych rozmiarach i zawiesili produkcję po niewielkim nakładzie 1758 sztuk. Utrzymuje się, że do czasów współczesnych zachowało się około 130 sztuk Flowing Hair Dollar z pierwszego roku produkcji, jednak większość z nich jest w bardzo złym stanie”– komentuje Adam Zieliński, dyrektor zarządzający Skarbnicy Narodowej.
Prezentowany na wystawie Flowing Hair Liberty Dollar z 1794 r. określa się nazwą Neil/Carter, która swoje pochodzenie zawdzięcza dwóm właścicielom. Dokładne badanie właściwości tego egzemplarza sugeruje, że może to być jeden z pierwszych srebrnych dolarów wybitych ponad dwa wieki temu.
„Nie można kwestionować, że ten egzemplarz to jedyny znany okaz prezentujący wszystkie właściwości, którymi powinien cechować się pierwszy dolar. Warto zwrócić uwagę na dobrze zachowane bicie, widoczne od części centralnej monety, aż po jej brzegi. Lustrzane refleksy przepływające przez awers i rewers monety, niezaburzone przez żadnego rodzaju zarysowania, są dowodem na niebywałą ochronę tego egzemplarza od pierwszych dni jego istnienia” – dodaje Adam Zieliński.Tę zagadkę historyczną zdają się rozwiązywać reguły sztuki menniczej: pierwsza moneta z produkcji powstaje przy użyciu świeżo przygotowanych matryc, które nie mają żadnych śladów użytkowania. Powtarzalne wykorzystanie matryc powoduje ich modyfikacje, co widać nawet na tak wąskiej serii jak srebrne dolary z 1794 roku.
„Egzemplarz Neil/Carter został wybity przy użyciu bardzo wczesnych matryc – świadczy o tym dobry stan numizmatu oraz długie włosy bogini Liberty. Początkowo matryce pokazywały oryginalny zamysł projektanta Roberta Scotta. Po wybiciu kilku sztuk Flowing Hair Dollar okazało się, że matryce się ścierają, a pusta powierzchnia między nimi się zatraca. W konsekwencji część projektu awersu przenosiła się na rewers i odwrotnie. Pracownicy mennicy szybko to zauważyli. Ten błąd kosztował jednak boginię Liberty ścięcie włosów – kolejne egzemplarze po w wznowieniu produkcji prezentują ją w dużo krótszej fryzurze” – dodaje Adam Zieliński.